NARODOWA CHOROBA POLAKÓW

niedziela, października 22, 2017




Jak okiem sięgnąć na ojczystą ziemię – króluje nietolerancja. Nie ma żadnego obowiązku, aby podzielać  cudze przekonania. Jednak tolerowanie prawa innych do posiadania własnych poglądów – to kanon demokracji.

Narodową chorobą Polaków stało się zapieranie przy swoim zdaniu nie w imię słusznej idei, lecz w imię własnego interesu. Przypominamy nieco przodków z ostatnich dziesiątków lat  Rzeczpospolitej szlacheckiej. Kłócili się między sobą i kłócili aż wzięła ich pod spódnicę caryca Katarzyna i z Rzeczpospolitej Obojga (właściwie Trojga)  Narodów mało co pozostało.

Nietolerancja objęła dziś większość środowisk. Brat kłóci się z bratem. Na każdym, nawet najbardziej błahym poletku. Nie podzielam  poglądu, że wszystko zaczęło się od tragedii smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Już wcześniej szczerzyliśmy wobec siebie zęby z niechęci i zawiści. 


Jednak dramat polskiego samolotu pod Smoleńskiem, zamiast  zjednoczyć naród w nieszczęściu – podzielił się z nienawiści na niespotykaną wcześniej skalę.

W każdym kraju toczy się walka o wpływy, pieniądze, władzę. Lecz w mało którym kraju uchodzącym za cywilizowany, ludzie o odmiennych poglądach i światopoglądzie noszą w sobie tak duży ładunek wzajemnej wrogości. Jednocześnie brak nam podstawowych zasad kultury zachowania. Dotyczy to również a może nawet przede wszystkich tych „na górze”.

Teolog niemiecki, jezuita Karl Rahner: „Tolerancja jest to gotowość przyznania przedstawicielowi innego światopoglądu tej samej dozy inteligencji i dobrej woli, co sobie”.

Jeden najwybitniejszych  socjologów naszych czasów Belg Leo Moulin pisał, że trzeba maksymalnie respektować w ludziach ich inność. Inność może wzbogacić nas samych. Natomiast niszczenie inaczej myślących zawsze prowadzi do tragedii.

Bowiem gdy ustaje tolerancja dla tolerancji, nastaje tolerancja przemocy. Tak właśnie nauczył wielki polski filozof Tadeusz Kotarbiński. Na glebie nienawiści najszybciej rozwijają się i potem przejmują ster ci, którzy głoszą skrajne, niebezpieczne dla funkcjonowania państwa poglądy. Pozostaje jedynie cicha nadzieja, że być może kiedyś przyjdzie nam zmądrzeć.

„Tolerancja  może być nietolerancyjna - pisał Immanuel Kant -  jedynie wobec nietolerancji”.


Poeta Kazimierz Przerwa – Tetmajer: „ W Polsce ludzie są równi, tylko nierówność ich dzieli”. Warto by tę nierówność  - wyrównać.


Jerzy Klechta

Może Ci się Spodobać

0 komentarze