SĄSIEDZKA POGAWĘDKA

niedziela, marca 12, 2017


ON: Będzie wojna?
JA: A po co nam wojna?
ON: Bo to co się dzieje, to się w pale nie mieści.
JA: Pałą dostałem w połowie XX wieku, w Październiku 56'. Bolało.
ON: Wraca stare, nie bój się pan.
JA: Bez przesady. Zresztą pan na poprzednich też narzekał i słusznie, te zegareczki, pistoleciki, nie byli tacy bezgrzeszni.
ON: I teraz pluję sobie w brodę. Panie! Jak to jest możliwe, że cała Europa mówi, że ci dzisiejsi złamali prawo i demokrację, a oni mówią, że  ich słoneczko świeci i tak ma być, bo to jest sprawiedliwie.
JA: A na kogo pan głosował?
ON: Na nich. Ale mnie oszukali i wie pan, że ten najważniejszy robi wszystkich na szaro, bo on nic nie podpisuje, pójdzie żywcem do nieba.
JA: Bez przesady. Najpierw będzie czyściec.
ON: No i jeszcze ten Putin.
JA: A co on ma do tego?
ON: Panie, on tylko czeka, zrobi podpuchę i ci pójdą za nim.
JA: Kto ci?
ON: Nie udawaj pan Greka. Ci sprawiedliwi.
JA : Niemożliwe. Oni kochają ojczyznę.
ON: Stalin i ten drugi wrzeszczeli, że kochają  ojczyznę i co z tego!
JA: Wypluj pan te słowa.
ON: Idę na manifę.
JA : Ja idę na koncert. Posłuchać Beethovena.

Może Ci się Spodobać

0 komentarze