PREZYDENT
sobota, października 15, 2016
Prezydentowi wolno na wszystko. Jak wiadomo - głosi stare powiedzonko - co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie ( za przeproszeniem).
Prezydent znudzony meczem nakazał go przerwać. I wykonać to, co nie jest zgodne z przepisami, ale jest zgodne z wolą jednostki, w tym przypadku tą jednostką jest głowa państwa ( w zastępstwie rząd albo ktoś trzeci).
Rzecz dzieje się w kraju, który szczyci się bogatą historią wzlotów i upadków. W kraju tym ludzie przeżywali wojny, podboje, mordy, jego dzieje są bogate. Podobieństwo do naszego kraju takie sobie. Choćby dlatego, że my leżymy w Europie a prezydent kraju, o którym mowa leży daleko od Wisły. Ale nie należy wykluczać, że być może podobieństwo nie jest wcale "takie sobie".
Mauretania – bo tak się nazywa ten kraj, oficjalnie Islamska Republika Mauretańska - to państwo leżące w północno-zachodniej Afryce, nad Atlantykiem. Graniczy z Senegalem, Mali, Algierią i Saharą Zachodnią. Znaczną część kraju stanowią pustynne terytoria saharyjskie. Cóż uczynił szef tego kraju? Otóż kazał przerwać mecz. Jakby on był sędzią, a nie zgodnie z przepisami delegowany do prowadzenia meczu sędzia.
Grały z sobą dwie piłkarskie drużyny. Prezydent się nudził. I postanowił sam zagrać. Tyle, że niezgodnie z obowiązującymi paragrafami. Mohammedowi mecz się po prostu nie spodobał i w tej sytuacji zakazał dalszej gry. Na nic się zdały protesty graczy i widowni czyli narodu. Rozpędził towarzystwo na cztery strony świata.
Mocą prezydenckiego autorytetu mecz przerwano 20 minut po przerwie. Sędziowie są różni. Ten, który mecz prowadził wolał ulec prezydentowi, aniżeli graczom i organizatorom meczu. Zaś prezydent osobiście, w majestacie swojego fotelu, nakazał wykonanie tak zwanych jedenastek.
Podsumowując swój wyczyn szef Mauretanii oświadczył, że w życiu nic nie jest trwałe.
Życie - podkreślił wódz - znane jest z elastyczności. Nikt nikomu nie obiecał, że będzie tak jak być powinno. A może będzie jak w raju, gdy prezydent osobiście będzie strzelał gole.
Uprasza się nie upatrywać w wyczynach szefa odległego kraju, które miały miejsce jakiś czas temu, analogii z tym, czego jesteśmy uczestnikami bądź świadkami w którymś z krajów europejskich. Na razie dostrzec można, że kraj ten dryfuje. Oddała się od brzegów Starego Kontynentu w kierunku jeszcze nie zidentyfikowanym.
0 komentarze