ŻYD TO ŻYD
czwartek, kwietnia 07, 2016
Raptem okazuje się, że choć Żydów w Polsce prawie nie ma,
to ostatnio jest ich coraz więcej. Na fali nacjonalistycznego uniesienia raz po
raz słyszymy i czytamy, tu i ówdzie, że kolejny Polak nie jest Polakiem a
Żydem, zaś mówienie o polskich Żydach to jakiś eufemizm. Żyd to Żyd i basta,
parch jednym słowem.
Po karku dostają nawet ci aktorzy, którzy wcale nie
grają Żydów, lecz występują w roli tych,
którzy antysemitów demaskują. Nie jestem aktorem, jednak demaskować ohydę będę
jak mi dopomóż Bóg.
Lat kilkanaście temu wybitny hierarcha katolicki prof.
Henryk Muszyński prowadził stały dialog z wyznawcami religii mojżeszowej -
biblistami. Działał na tym samym poziomie intelektualnym co abp prof. Józef
Życiński. W warszawskim Uniwersytecie im. Stefana Wyszyńskiego organizował
sesje z udziałem rabinów z uczelni amerykańskich, europejskich i izraelskich.
Na jedno czy dwa z nich zostałem zaproszony, co było przeżyciem niezwykłym.
Dyskurs sięgał intelektualnego kosmosu.
Kardynał Muszyński opowiadał mi, że jego dom biskupi był
regularnie obsmarowywany Gwiazdą Dawida, podobne szykany spotykały profesora
Życińskiego. Obok Gwiazdy - szubienica.
Dziś hierarchowie zajmują się innymi sprawami.
Organizowane są co prawda dni dialogu chrześcijańsko - judaistycznego, lecz z
antysemityzmem, z nacjonalizmem walkę należałoby toczyć na co dzień. Jest
całkiem odwrotnie.
W tych dniach wyciągnięte zostały antysemickie armaty pod
adresem ambasadora III RP w Stanach Zjednoczonych po to, aby wykazać jego
rzekomą antypolską postawę. Podłość trzyma się dobrze.Trzyma się dobrze, gdyż
jest na to zezwolenie.
Ulicami niektórych
miast i miasteczek młode „byki” czyli
faceci w wieku młodym i średnio-młodym paradują drąc pyski: precz z „tymi i tamtymi”,
z jakimi bądź obcymi. Ręce mają uniesione do góry z faszystowskim „pozdrowieniem”,
nad ich łbami trzepoczą sztandary ze
znakami swastyko-podobnymi.
Nacjonaliści, antysemici i szara masa, tak zwana hołota,
jak przed wojną mówiono, poczuła się bezkarna. Uważając się za „prawdziwych
Polaków” chcą Polski tylko dla Polaków.
Zapewne nawet nie wiedzą, ilu było
wielkich Polaków, którzy byli Żydami: poeci (na zdjęciu: Julian Tuwim, łódzki
Żyd, nikt tak jako on pięknie polszczyzną nie władał, m.in. autor „Kwiatów
polskich”), pisarze, muzycy, aktorzy, piłsudczycy, AK- owcy, oficerowie armii
gen. Andersa.
To, że nie wiedzą o tym, to nawet nie jest ich wina.
Winnymi tego stanu rzeczy są ci, którzy dają przyzwolenie na antysemityzm i na każdy
inny wrzask nienawiści. Jest to często przyzwolenie jawne lub przychylnie
milczące.
Dla antysemity - kto nie pochodzi z jego miotu jest
Żydem.
Wspomnianego profesora abp. Józefa Życińskiego nazywano Żydziński. Ładne -prawda?
0 komentarze