WIERNOŚĆ SOBIE I LUDZKOŚCI

poniedziałek, lutego 29, 2016



Zmarł Karl Dedecius (1921 - 2016). Na zdjęciu z Wisławą Szymborską. 

Urodził się w Łodzi w rodzinie Niemców, którzy przybyli do Polski z czeskich Sudetów i Szwabii. Skończył  łódzkie Gimnazjum im. Stefana Żeromskiego.

W 1980 został założycielem i pierwszym dyrektorem (do 1999) „Deutsches Polen-Institut” (Niemiecki Instytut Kultury Polskiej) w Darmstadt zajmującym się popularyzacją polskiej twórczości w Niemczech oraz kontaktami między oboma narodami. Wydał kilkadziesiąt antologii i tomów indywidualnych pisarzy. Jego dziełem jest edycja 50-tomowej serii Polnische Bibliothek (Biblioteka Polska) obejmującej literaturę polską od średniowiecza po współczesność.

Łącznie tłumaczył ponad 300 poetów i prozaików w tym Mickiewicza, Miłosza, Szymborską, Różewicza, Leca, Herberta, Wojtyłę. Za dzieło jego życia uważana  jest 7-tomowa Panorama der polnischen Literatur des 20. Jahrhunderts (Panorama literatury polskiej XX wieku).

W PRL  ukazywał się „Radar” - pismo pracy twórczej. Do rozwiązania pisma byłem jego red. naczelnym. Redagowaliśmy również „Radar” w języku niemieckim, nie była to kopia edycji polskiej. „Radar” niemiecki poruszał jedynie tematykę kulturalną, był niejako wizytówką polskiej literatury, poezji, malarstwa, muzyki na świat, na teren ówczesnej Republiki Federalnej Niemiec. Stąd moje kontakty z Karlem Dedeciusem.

Byłem kilkakrotnie Jego gościem w Darmstadt. Poniżej fragment jednego z Nim wywiadów, który przeprowadziłem w pamiętnym 1980 roku. Oto fragmenty wypowiedzi Karla Dedeciusa:

Literatura nie ogranicza się tylko do pisanych lub czytanych słów. Ma swoje głębokie podłoże, między innymi w życiu społeczeństwa, w tym, o czym ono marzy. 

Mój do niej stosunek pozostaje niezależny od politycznych wydarzeń.
Pan wie, jak się w ciągu tych ostatnich lat wszystko zmieniało. Nigdy się jednak nie dałem nabrać na jakąś aktualną tendencję. 

To, co jest ważne dla wszystkich Polaków, dla mnie jest również ważne, ale o tyle, o ile mnie to interesuje osobiście jako miłośnika - jak mnie pan nazwał - literatury polskiej, bo literatura, sztuka, muzyka pozostają zawsze czymś jedynie sensownym, jedynym trwałym dziełem człowieka. Wszystko inne się zaciera.

Ekstremiści obojętnie czy stoją po lewej, prawej i jeszcze innej stronie w końcu przegrywają. Sens literatury, także muzyki, malarstwa, ale tu mówimy o literaturze, więc sens literatury polega na nierezygnowaniu z autentyczności. A więc po pierwsze - nie może obcinać swoich korzeni, po drugie - musi wyrwać się z tego, co go ogranicza czyli z prowincjonalizmu i przede wszystkim z nacjonalizmu. 

Kto podda się tej władzy - prędzej czy później zginie.

Przyszłością świata może być tylko pojednanie. Już Mickiewicz pisał o tym w swojej „Trybunie Ludów”. Pojednanie na podstawie humanistycznej.
Te różne kłótnie i zemsta, te zajazdy szlacheckie a dziś całkiem inne, jeszcze gorsze aniżeli ongi  - muszą zginąć. 

Miłosz pokazał, że choć jako Polak nie wyrzekł się swojego pochodzenia, to jednocześnie przezwyciężył wąską ideę zaściankowości. Z Gombrowiczem było podobnie. Miłosz należy do poważnych, tragicznych poetów, u których nie ma wahań. W poezji mało jest takich. Stworzyć model! Przyboś był również twórcą modelu. Leśmian także i Różewicz, Baczyński.

Wolność, pragnienie wolności  jest jednym z najbardziej narodowych dziedzictw tradycji Polaków. Trzeba każdemu dać możliwość życia i myślenia tak jak chce i gdzie chce. 

Ważne jest czy zachował swój szlachetny stosunek do tego, co zawdzięcza Ojczyźnie i do tego, co zawdzięcza ludzkości.


I to właśnie jest najważniejszym kryterium, jeżeli chodzi o wszystkie posunięcia ludzkiego ducha.

Może Ci się Spodobać

0 komentarze