ODWET - ZAWIŚĆ - NIENAWIŚĆ
poniedziałek, grudnia 07, 2015
Klasyczny
podział na epoki, od daty do daty, jest niewiele przydatny, gdy obiektem
poznania historycznego staje się zjawisko o dłuższym trwaniu.
Takie
jak rasizm, antysemityzm, antypolonizm, kolonializm.
Bywa,
że nawet najdrobniejsze wydarzenie może przynieść daleko idące skutki. Bywa i
odwrotnie. Miało miejsce coś niezwykłego, dajmy na to wybuchła wojna między
sąsiadującymi z sobą narodami i oto po latach okazuje się, że wojna ta nie
pozostawiła po sobie głębszego śladu, nie wpłynęła na dalszy bieg wydarzeń.
Aby zrozumieć nasze czasy, warto sięgać wstecz.
I
tak np. antysemityzm, który w postaci ludobójczej wybuchł za hitleryzmu, tlił
się przez wieki, to narastał, to słabł, to znowu wybuchał z całą siłą. Jest
takie zjawisko w dziejach, które nazywa się resentyment. Pojęcie to definiuje
się jako niezadowolenie, niechęć, uraza. Teorię
resentymentu sformułował niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche. W filozofii
Nietzschego resentyment jest cechą charakterystyczną moralności niewolniczej.
Wiąże się z urazą wobec świata, żalem do życia, które nie spełnia oczekiwań.
Moralność niewolnicza jest reaktywna, gdyż za dobre uznaje własne cnoty
moralne, a za złe cnoty, których nie może osiągnąć.
Zjawisko
to obrazuje bajka Ezopa o lisie i kwaśnych winogronach. Lis, który nie zdołał
dosięgnąć winogron, odchodzi mówiąc, że i tak były kwaśne.
Odwet,
zawiść i nienawiść, niechęć do kogoś rodzi się z reguły na skutek
przechowywania w pamięci doznanej krzywdy, przykrości, nieszczęścia. Jednak najczęściej rodzi się z ubzduranych stereotypów i osobistego
przekonania wodza, że tylko on jest w stanie poprowadzić grupę, naród, miasto,
kraj cały do sukcesu.
Podobnym sposobem myślenia (czy raczej chorobliwą skalą bezmyślności)
kierują się wszyscy ci, którzy za
jedynie słuszny program uważają ten, który oni sami uznają za jedynie właściwy.
Kto
go nie chce przestrzegać, kto nie chce się pod nim podpisać ten jest wrogiem.
Tak
Hitler, jak i Stalin i inni dyktatorzy skazywali na śmierć nawet poetów, którzy w
swoich wierszach, poematach składali hołd wolności. Cierpieli poeci i zwykli
ludzie. Również dzisiaj spotkamy się ze zbliżonym zjawiskiem.
Jeśli
partia rządząca uważa się za „świętą krowę”, jeśli swój program, swoją
ideologię traktuje jako dogmat, w który każdy powinien wierzyć, wówczas rodzi
się niepokój o przyszłość.
Zanim
Konstantyn przeszedł na chrześcijaństwo ( początek 4 wieku) chrześcijanie byli
nieludzko prześladowani. Chrześcijanie a także Żydzi formalnie nie byli zresztą
karani za wiarę. Ale sposób zawsze się znajdzie. Byli karani za to, że nie w
pełni uczestniczyli w życiu społecznym, ponieważ odmawiali składania ofiar ku
czci cesarza i oficjalnych bogów.
Zmiana nastąpiła z chwilą przejścia cesarstwa na
wiarę chrześcijańską. Teraz zaczęło się polowanie na nie – chrześcijan. W miarę
jak rosła potęga Kościoła - nasilała się nienawiść do inaczej wierzących i
myślących, aż wreszcie zaczęto na stosach palić także „swoich”.
Król
Francji Ludwik IX, zwany Świętym wydał rozkaz: „Gdyby jakiś świecki usłyszał,
że Żyd złorzeczy na wiarę chrześcijańską, powinien jej bronić, zatapiając
ostrze miecza w piersi wroga tak głęboko, jak tylko się da”. Za czas jakiś Erazm
z Rotterdamu nie przesadził, gdy zapisał: „Jeśli nienawiść do Żydów wystarczy
do tego, by być dobrym chrześcijaninem, to wszyscy jesteśmy dobrymi chrześcijanami”.
Mimo
dialogu judaizmu z katolikami, który w Polsce przed laty tak interesująco
prowadzili ówczesny abp gnieźnieński , b. prymas prof. Henryk Muszyński i
nieżyjący abp lubelski prof. Józef Życiński (obaj przez gawiedź antysemicką nazywani byli
„żydłakami”, na ich domach biskupich „wierni” malowali gwiazdę Dawida), mimo wspólnych modlitw chrześcijan z
wyznawcami judaizmu, które zainicjował Jan Paweł II – w dalszym ciągu, nie brak
w Polsce antysemickich wrzasków narodowców spod faszystowskiego znaku.
Z
jakiego to płynie „źródła”?
Z
czasów Konstantyna? Z czasów przedwojennego uczelnianego getta? Z powojennych czasów stalinowskich, gdy wysokie stanowiska
zajmowały m.in. osoby pochodzenia żydowskiego?
W
Europie jesteśmy świadkami nowego rozdania: terroryści - mordercy z tzw. Państwa
Islamskiego mordują niewinnych, wierzących i niewierzących, dzieci i starców. Każdego
kto im stanie na drodze. Czyli prawie wszystkich. Pewnego dnia zapukają również
do Polski.
0 komentarze