WRÓŻBA W REALU

sobota, października 31, 2015





Chyba czekają nas przedterminowe wybory powszechne. Powiedzmy na wiosnę. Po to, aby zdobyć bezwzględną większość. Wtedy dojdzie między innymi do zmiany konstytucji. 
Cel ten - patrząc z pozycji PiS - jest nie tylko pożądany. Co więcej, jego osiągniecie jest całkiem realne. 
Jaki mamy krajobraz po bitwie? Ano taki, że  Platforma Obywatelska została powalona  na cztery łopatki, zresztą w dużej mierze na własne życzenie. Aby stanąć na czterech nogach musiałaby dokonać cudu. Cudu nie będzie. Od tego są święci.
Inne partie dopiero raczkują. Żaden to dla PiS-u przeciwnik. Zatem PiS będzie kuł żelazo póki gorące. Po to, aby poczuć smak pełnego zwycięstwa zacznie działać bezzwłocznie. PiS znajduje się na fali. Tak dzieje się po każdym sukcesie. I na tej fali spędzimy najbliższe miesiące. Ale fale zazwyczaj słabną, gdy nie ma wiatru. Taki wiatr przygotuje Jarosław Kaczyński.
Jak ten Wernyhora z "Wesela "Wyspiańskiego przewiduję co następuje.
Gdzieś wczesną wiosną odbedą się przedterminowe wybory powszechne. Po to, aby PiS zdobył bezwzględną większość. I wtedy dojdzie do zmiany konstytucji. 
Konstytucja da możliwości stworzenia systemu prezydenckiego. Dopiero wówczas Jarosław Kaczyński wprowadzi się do Belwederu. Pan Duda dostanie zaszczytną funkcję. A tak ogólnie to zapanuje "ład i porządek". Będzie nam się żyło cicho i bogobojne. Wcale nie kpię, ani nie żartuję.


Nie piszę tych słów pod czyjeś dyktando, Czytam je z ust Jaroslawa Kaczyńskiego. Od dawna myślał o zbudowaniu systemu prezydenckiego. Jest "zwierzęciem politycznym". Do celu zmierza krok po kroku, konsekwentnie. Wszystkich kart na stół się nie wykłada. Polityka to nie stawianie pasjansa. 

W "Weselu" Wyspiańskiego Wernyhora był przejmującym, natchnionym Wieszczem. Ale był inny Wernyhora - wędrowny starzec, grający na lirze. Ale właściwie go nie było. Był legendą. To tyle na temat wróżb, które mają podstawy się ziścić.




Może Ci się Spodobać

0 komentarze