MÓJ ŻYCIORYS - UZUPEŁNIONY

wtorek, września 08, 2015



Powiedz mi gdzie mieszkasz, a powiem ci kim jesteś

Początki miałem znakomite. Urodziłem się na ulicy Kopernika nr 70, dwa tygodnie przed II wojną światową. Jako dziecko wojny brałem w niej czynny udział nieustannie zbiegając do piwnicy podczas bombardowań, które lubiłem.

Późniejsze dzieciństwo spędziłem mieszkając na ulicy Moniuszki. Czy  można sobie wymarzyć kogoś bardziej patriotycznego?

Wielki twórca wielkich oper narodowych! I na dodatek szczerze  religijny. Wkrótce zostałem ministrantem i wbrew sobie opuściłem te szeregi z uwagi na kradzież mojego mienia przez innego ministranta. Zawładnął tajnym sposobem moimi herbami i innymi świecidełkami, umocowanymi na szkolnej czapce.

Niemniej były to lata dziecinnego i młodzieńczego raju na ziemi. Zawadzał Józef Wissarionowicz Stalin.

Gdy zacząłem dorosłe życie bywało różnie. A to dwa, trzy lata na Głowackiego (było Głowackich kilku), a to mieszkałem na Marchlewskiego (tu zaczynały się polityczne schody). Kilka lat przechowałem się niedaleko Lasku Bielańskiego (było sielsko, diabelsko, wódczanie, pokerek był też).

Wreszcie wylądowałem na wi za wi Moskwy - taką nazwę nosiło kino i właśnie wtedy ogłoszono stan wojenny. Szaro i smutno.

Gdy zaś przyszedł czas na wyprostowanie kręgosłupa, zamieszkaliśmy z żoną malarką na Tyrmanda ( jemu pędzel też nie był obcy). Miałem blisko do księdza prymasa (plotkowanie zainaugurowaliśmy plus-minus w 1985 roku).

Jeszcze bliżej był bazarek przy Hali Mirowskiej.  

Prawie ćwierć wieku temu wstąpiłem w bojowe szranki. Zaciągnąłem się do husarii. To Czarniecki  jest patronem mojej aktualnej ulicy (zawadzają sąsiedzi, którzy przybyli z okolicznych osad). 

Natomiast całą piersią oddycham patriotycznie do szubieniec Cytadeli mam 200 metrów (truchtam do niej zawsze świtem, są świadkowie).

Oto moja bogata historia. Opowiedziałem ją ponieważ chcę zrzucić z ramion to, co mnie uciska. 


I po to, aby nasze dzieci, wnuczęta ślubne i bez ślubu mogły oddychać demokracją, która wkrótce zje własny ogon, co nie daj Boże amen.

Może Ci się Spodobać

0 komentarze