TELEGRAM Z PARYŻA

niedziela, września 13, 2015

W Paryżu czuję się jak w domu, od przeszło ćwierć wieku przyjeżdżam tu dwa, trzy razy w roku, zawsze coś w tym mieście zaskakuje, najczęściej pozytywnie, zwłaszcza, że poruszam się w świecie, który jest mi bliski. Zazdroszczę Francuzom, że mają tyle wspaniałych galerii, scen muzycznych itp.

Ale oto teraz poczułem się jak w Warszawie, tyle, że w większym wymiarze. Chodzi o uchodźców syryjskich. Francuzi mają bogatą historię w roli zaborców. Algierczycy, którzy po wojnie z zaborcą uzyskali niepodległość odpowiadają do dziś "pięknym za nadobne". Uzyskawszy obywatelstwo francuskie czują się i zachowują jak u siebie w domu.

Obecny exodus z Południa jest tematem nr 1 nie tylko w mediach. Także w domach, podczas towarzyskich spotkań.

Nie ma zgody wśród Francuzów. Jedni kierują się sercem, inni rozumem co z tego dobrego czy złego wyniknie, nie brak narastającej niechęci wobec fali arabskiej, jaka ich czeka.

Dominuje pogląd, który podzielam.

Europa zmienia, zmieni swoje oblicze.

To już nie będzie kontynent europejski. Europa - na własne zresztą życzenie - przechodzi do historii. Może jeszcze nie w naszym pokoleniu. Ale jest to jedynie kwestia czasu.


Może Ci się Spodobać

0 komentarze