KOBIETO ! PUCHU MARNY !
sobota, stycznia 09, 2016
Kobieto ! puchu marny! ty wietrzna istoto!
Postaci twojej zazdroszczą anieli,
A duszę mas gorszą, gorszą niżeli!
Przebóg! Tak ciebie oślepiło złoto!
Tak wołał Gustaw w IV części „Dziadów” Adama Mickiewicza,
co było wyrazem nieszczęśliwej miłości, jaką poeta obdarzał Marylę
Wereszczakówną. W następnych latach autor „Dziadów” przestał cierpieć i wtedy to raczej kobiety przez niego cierpiały.
Kobieta dla piszącego te słowa nie jest wcale „puchem
marnym”, jest to istota zdecydowana, mądra,
wiedząca czego chce. Uważa się błędnie, że przez wieki całe była „kurą domową”
i dopiero w naszych czasach przywrócono jej godność. Jest to nieprawda.
Kobiety już dawno rządziły same i to bez męskiej pomocy.
Właśnie wówczas świat był o wiele lepiej rządzony. Tyle, że to było tak dawno,
iż wydaje się bajką. Matriarchat to bardzo
ciekawa epoka historyczna.
Za pierwszą formę rozwoju społecznego uznawano heteryzm
żywiołowy. Polegał na współżyciu wielu
kobiet z wieloma mężczyznami. Takie czasy hippisowskie przed wieloma laty. Później
była epoka prawa macierzyńskiego. To czas pełnego matriarchatu, w którym
mężczyźni zajmowali podrzędną rolę. Pojawiła się jednak instytucja małżeństwa,
w którym kobieta współżyła z jednym mężczyzną ale do niej należało dowodzenie. Mężczyzna
zajmował się wojnami i łowiectwem, co trzymało go z dala od domu, aby nie
przeszkadzał w rządzeniu. Rodzina i stada zwierząt były podporządkowane
kobietom, a potomstwo uznawano w linii matki.
Kultura matriarchalna cechowała się głębokim humanizmem.
Była to epoka dobrobytu i pokoju. Władza społeczna i polityczna należała do
kobiet. Zbieractwem zajmowały kobiety,
mężczyźni łowiectwem.
Matriarchat trwał około 30 000 lat. Przejawiał się w
ideologicznym systemie rządzenia, który nosił charakter religijny i wyrażał się
w kulcie bogiń.
Pojawiła się wtedy idea Wielkiej Bogini, która była
Bogiem naczelnym. Jako Magna Mater – Wielka matka rządziła całością, była
boginią życia, śmierci i odrodzenia. Obejmowała swoim panowaniem życie roślin,
zwierząt i ludzi. Zarządzała wegetacją, naturą, a jej macica tkwiła w ziemi,
która rodzi bez przerwy wszelkie formy życia. Elementy matriarchatu widzimy w
religiach - w judaizmie i chrześcijaństwie. Ale to tylko szczątkowo, raczej
symbolicznie.
LILIT w żydowskiej tradycji kabalistycznej uchodzi za
pierwszą kobietę i jest symbolem walki o godność i szacunek dla kobiet.
Starożytni Hebrajczycy za swojego
głównego Boga uznawali boginię określaną jako królową niebios.
Kościół katolicki na piedestał wyniósł Maryję i
aczkolwiek nie odgrywa ona znaczącej
roli w Nowym Testamencie, to jednak stała się istotą drugą po Bogu. Można powiedzieć, że dano jej
aspekty dawnej bogini.
Również w religii starożytnej Grecji pobrzmiewały
elementy dawnego matriarchatu. Gaję uważano za matkę ziemię, boginię wszystkiego,
co rośnie. Była ona Wszech-matką, rodziła istoty ludzkie. Echa dawnych bogiń
przetrwały również w kulturach Celtów i Etrusków.
Jeszcze dziś w Chinach
mieszka społeczność Mosuo, która funkcjonuje na zasadach
matriarchalnych. Mężczyźni Mosuo nie należą do rodzin matek swoich dzieci. Żyją
w domach swoich własnych matek. Rolę ojców pełnią wobec dzieci swoich sióstr. W
kulturze tej nie istnieje instytucja małżeństwa. Kobiety i mężczyźni mogą
nawiązać romans z kim chcą. Najwyższą pozycję w domu zajmuje najstarsza kobieta
- matka rodu. Inne matriarchalne społeczności to m.in. Ajnowie w
Japonii , na Oceanie Spokojnym, w
Indiach, niektóre społeczności Bantu w Afryce. W Ameryce Północnej - wśród
Indian.
Ongi kobiety odgrywały dominującą rolę. Były głowami
rodu, szamankami i kapłankami. Oddawano cześć boginiom, rodzicielkom świata,
które różnie nazywano w poszczególnych kulturach i religiach. Ich atrybutami
były: płodność, tajemnica nowego życia i rodzicielstwo.
Tak jak matriarchat zaczął stopniowo ustępować patriarchatowi, tak religie pogańskie były
wypierane przez religie monoteistyczne. I wtedy dopiero zaczęła zmieniać się
rola kobiety w społeczeństwie. Ich wyższość nad mężczyznami malała.
Filozof Erich Fromm twierdzi, że mężczyźni mając kompleks
płodności wynikający z tego, że zazdroszczą kobietom możliwości rodzenia,
wykreowali teorię, według której świat został stworzony przez słowo, a nie
zrodzony przez kobietę.
W religiach monoteistycznych, w chrześcijaństwie,
judaizmie i islamie na pierwszym miejscu stawia się SŁOWO. Na początku było
słowo - czytamy w Ewangelii św. Jana. Kobieta zaczęła występować w roli
drugorzędnej, usługowej. I tak pozostało po dzień dzisiejszy. Także w polskim
Kościele katolickim, co jest - jak się wydaje - sprzeczne z przekazami
biblijnymi.
Otóż Pan Bóg stwarzając świat materialny, aby stworzyć
mężczyznę, posłużył się materiałem
stosunkowo prymitywnym, zwykłą gliną. Aby stworzyć kobietę, konieczny był jednak
materiał bardziej uszlachetniony. W rozmowie z Szatanem Ewa wykazała się
bystrością intelektu i wyraźnie zastanawiała się nad konsekwencjami swoich
działań. Adam natomiast usłyszał od niej polecenie, gdy podając mu jabłko
powiedziała: "Zjedz to!".
On zaś - wiadomo głupiec - bez dyskusji, bezmyślnie zjadł
. Co było potem - wiadomo.
Stworzenie, które ma więcej oleju w głowie, większą
ponosi odpowiedzialność i cięższą otrzymuje karę od niewykształconego głupca.
Ewa została podporządkowana Adamowi, co dla stworzenia bardziej
inteligentnego było oczywiście bardzo upokarzające. Oto jak mądra Ewa, mądra
kobieta została przez niego upokorzona już
na samym początku.
I jeszcze jeden
dowód na wyższość kobiety nad mężczyzną. Otóż człowiek zajmuje pozycję
pośrednią pomiędzy zwierzętami a aniołami. A kto bardziej przypomina anioła: mężczyzna
czy kobieta? Przecież nie chłop. Św.
Tomasz w "Summie teologicznej" przyznaje, że kobiety mają intuicję
bardziej rozwiniętą, a przez to bardziej przypominają (również i pod względem
intelektualnym) aniołów.
W pierwszych gminach chrześcijańskich kobiety mogły
pełnić ważne funkcje. Szczególną troską otaczano wdowy. W
XII i XIII wieku prężnie rozwijające się klasztory żeńskie dawały możliwość
kształcenia się wielu kobietom. Nawet w średniowieczu miały wpływ zarówno na
życie kościelne jak i polityczne.
Kobiety nie musiały wtedy przyjmować nazwiska swego męża
po ślubie i nadal rozporządzały swoim
majątkiem.
Co prawda trzeba wspomnieć o haniebnych czynach kościoła względem
kobiet, kiedy były palone na stosach jako czarownice. Były mądre, mądrzyły
się - i taki był tego skutek. Mężczyźni
nie potrafili znieść upokorzenia. Płonęły stosy.
Gwałtowne zmiany przyniosła rewolucja francuska.
Wprowadziła we Francji całkowite równouprawnienie płci, dając kobietom te same
prawa, co mężczyznom. Stan ten trwał jednak bardzo krótko. Napoleoński kodeks
cywilny pozbawił kobietę prawa do dysponowania majątkiem, nakazywał całkowite
posłuszeństwo mężowi, nie dawał właściwie żadnych szans rozwodu, kobieta nie
mogła wystąpić samodzielnie do sądu. Jego postanowienia były rozpowszechnione
przy udziale wojsk zdobywającego Europę przez Napoleona Bonaparte i w
niektórych krajach dotrwały nawet połowy XX wieku, również w Polsce.
Ale jednak z biegiem czasu zaczęto dostrzegać to, co jest
tak wielką siłą kobiety, co ją pozytywnie na tle mężczyzn wyróżnia: opiekuńczość, empatia, intuicja, ofiarność.
Prawo głosu kobiety zaczęły jednak otrzymywać dopiero w
XX w. Najpierw kobiety otrzymały prawo głosu w Finlandii,. Był rok 1906.Od 1918
mogły głosować w Wielkiej Brytanii (ale dopiero od 30. roku życia), W Polsce od 1919. W USA od 1920. We Francji
doczekały się one tego dopiero w roku
1944, we Włoszech w 1946, w Szwajcarii w 1971, Portugalii w 1974 r. Najbardziej „prokobieca” jest Skandynawia.
Podobnie jak w innych krajach Polki zajmują się polityką,
obejmują wysokie stanowiska. Nie zawsze im to jednak wychodzi. U nas nie każda
pani premier jest mądra i niezależna jak premier Wielkiej Brytanii Margaret
Thatcher. Na Wyspach Brytyjskich również królowe potrafią być wszechwładne, z królową Wiktorią w roli
głównej.
W Polsce zaś do historii przechodzą nie panie bawiące się
w politykę, lecz kobiety genialne. Królową polskiej mądrości jest pierwsza w historii kobieta Noblistka Maria
Skłodowska - Curie. W naszych czasach, w
świecie muzycznym prym wiedzie Agnieszka Duczmal , jedyna w Europie i
świecie kobieta - dyrygent o tak wielkiej skali talentu.
Ewangelicy dopuszczają kobiety do godności kapłańskich, kobiety
chodzą nawet w szatach biskupich. Natomiast katoliccy biskupi traktują je jako
siły pomocnicze, kucharki, sprzątaczki, nie tak znowu rzadko jako nałożnice. Co
prawda papież Franciszek zrobił krok do
przodu, powołał do grona Międzynarodowej Komisji Teologicznej aż 5
kobiet, jest to rekord, dotąd były dwie.
W męskiej chęci dominacji, walki i udowodnienia czegoś za
wszelką cenę, Ewa jest niczym uderzeniem skrzydeł motyla pośród wybuchu męskich
ambicji i ślepych pragnień.
Przecież
to kobiety zaprowadzają ład tam, gdzie mężczyźni wprowadzili chaos.
Kobieta
ma w rękach najważniejszy skarb - miłość.
Poeta francuski ( polskie korzenie) Charles Baudelaire pisał, że kobieta
jest zaproszeniem do szczęścia, bo świat bez kobiet byłby jak ogród bez
kwiatów.
Julian Tuwim:
Od
grzechu zaczął się jej świat,
A że
Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest
więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
Zdradliwa
i wierna, i dobra i zła,
I
rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza,
I
gołąb i żmija, i piołun i miód,
I
anioł i demon, i upiór i cud,
I
szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna,
Początek
i koniec – kobieta, acha!
1 komentarze
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń