WOLĘ MUZYKĘ OD POLITYKI
poniedziałek, stycznia 11, 2016
Dlaczego wolę muzykę od polityki?
Dlatego,że jeśli muzyk nagminnie fałszuje, naciska nieodpowiedni klawisz, gra forte a nie fortissimo, piano a nie pianissimo oraz popełnia nagminnie inne błędy - z orkiestry wylatuje.
Gdy polityk pod dyktando wodza fałszuje, nie dość, że okłamując ludzi, społeczeństwo, wręcz cały naród oszukuje, to nadto wielkim ważniakiem się czuje. Bo wódz poklepał go po plecach. Potem ważniak z orderem paraduje i poucza maluczkich. Bełkocząc.
Wódz zaś i jego klakierzy na zielone mówią czerwone, łamanie prawa nazywają demokracją. Tych,którzy o nią walczą - agentami zachodniej moralności. Tych, którzy nie chcą dyktatu kłamstewek i kłamstw - ulicznymi łobuzami.
Wolę muzykę. Orkiestrę, która nie fałszuje, która odczytuję nuty jak Pan Bóg przykazał.
"Tak jak inni chcę wiedzieć co stanie się ze mną po śmierci
czy dostanę nowe mieszkanie i czy życie ma sensA nade wszystko jak odróżnić dobro od tego co złe
wiedzieć na pewno co białe a co całkiem czarne" (Zbigniew Herbert)
0 komentarze