OBŁĄKANY GENIUSZ
czwartek, sierpnia 20, 2015
BLAISE PASCAL (1623-1662) - francuski matematyk, fizyk i
filozof religii. Geniusz. Żył 39 lat.
Jego
wczesne dzieła powstawały spontanicznie. Był przede wszystkim wielkim matematykiem.
W wieku 31 lat doznał mistycznego przeżycia i poświęcił się filozofii i
teologii. Z tego okresu jego życia pochodzą dwa najbardziej znane jego dzieła: „Prowincjałki”
i „Myśli”.
Od dzieciństwa cierpiał na gruźlicę jelit i na reumatyzm,
ale zachowywał się tak, jakby był najzdrowszy, zadziwiał pracowitością i
energią. Wykrył podstawy teorii prawdopodobieństwa, pierwszy użył barometru do
oznaczania wzniesienia nad poziom morza, pierwszy przyczynił się do rozwoju
teorii perspektywy i dokonał wielu odkryć "poszerzających świat".
We wczesnej młodości był pogodny, dowcipny, chętnie flirtował
z kobietami. A tu nagle popadł w
chorobliwą skromność, w awersję do seksu, w biografii odnotował, że nawet pocałowanie w policzek własnej siostry Jacqueline, uważałby za występek. Zerwał z życiem towarzyskim Paryża.
Jednocześnie Pascal opowiadał się za rozdzieleniem kwestii naukowych od religijnych, a tym
samym rozumu od wiary.
Ideałem wiedzy była dla niego geometria, która jednak
nie umożliwia poznania nieskończoności i nie jest przydatna w rozstrzyganiu problemów z zakresu
etyki i religii. Geometria umożliwia za to odkrycie faktów, ale nie ich
zrozumienie, a to właśnie ono jest istotą poznania.
Aby udowodnić, że Bóg istnieje posłużył się sądami
racjonalnymi, które znamy jako "zakład Pascala". W jego przekonaniu
wiara w Boga nie przynosi żadnych strat a może przynieść wielką korzyść. Kiedy
bowiem nasze przewidywania, co do istnienia Boga okażą się prawdziwe można
wiele zyskać, łącznie ze szczęściem i życiem wiecznym. Więc korzystniej jest wybrać
wiarę w Boga.
Człowiek powinien żyć w taki sposób, jakby Bóg istniał
naprawdę. Jest to postawa, która nic nie kosztuje, ale – jeśli Bóg istnieje – osiągamy
bardzo wiele.
Niektóre poglądy Pascala zainspirowały egzystencjalistów XIX i XX
wieku, którzy nie przywiązywali wagi do ludzkiego bytu. Swoją uwagę koncentrowali
na egzystencji człowieka. Za Pascalem dostrzegali i tragiczne położenie
człowieka, i jego bezradność w zetknięciu z nieskończonością.
W 1656 r. ogłosił 15 sławnych listów przeciw moralności
jezuitów. Pracował nad apologią objawienia. Popadł w skrajny, chorobliwy mistycyzm.
Wierzył, że dotknięcie relikwii może wyleczyć fistułę oczną.
Analizowanie psychiki i moralności ludzkiej doprowadziło
go do pesymizmu, do obłędu, który przejawiał się w chorobliwej pokorze.
Co więcej: Pascal wiedział, że jest obłąkany. Ale zarazem
głosił, że wszyscy ludzie są obłąkani i tylko prawdziwy wariat myśli, jakoby
nie był obłąkany.
Latem 1662 roku poczuł się bardzo osłabiony. Sprowadzono
sławnych lekarzy, ale ci dawali diagnozy tak dziwaczne i stosowali takie
sposoby leczenia, że Pascal poczuł się jeszcze gorzej. Medycy nie potrafili odgadnąć
tajemnicy choroby, leczyli go wywarami na przeczyszczenie, puszczaniem krwi,
gimnastyką przeciw kolkom. Doprowadzali go do jeszcze większego szaleństwa, które
brało się już teraz z fizycznych tortur zadawanych mu przed medyków.
Ostatnie
lata przeżył w cierpieniu. Umysłowym i fizycznym.
18 sierpnia 1662 roku nastąpił wylew krwi do mózgu,
nazajutrz zmarł. Badania wykazały, że jego substancja mózgowa była twardsza niż
normalnie, a lewą półkulę mózgu objęło ropienie. Genialny matematyk, fizyk,
filozof i pisarz pochowany został w podziemiach kościoła Saint-Etienne-du-Mont
w Paryżu.
0 komentarze