KŁAMSTWA PUTINA - PAKT DIABŁÓW

niedziela, sierpnia 23, 2015




Z kłamstw Putina jedno uderza w Polskę najsilniej i najbardziej haniebnie. To mianowicie, że sami  jesteśmy sobie winni paktu Stalin-Hitler. Właśnie mija 76 lat od zawarcia przez III Rzeszę i Związek Sowiecki czwartego rozbioru Polski. 

23 sierpnia 1939 roku, tuż po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow w Moskwie, Józef Stalin wzniósł toast za zdrowie Adolfa Hitlera. Ci „serdeczni przyjaciele” i najbardziej zaciekli wrogowie nigdy się nie spotkali. Połączyła ich nienawiść do Polski. Pakt składał się zaledwie z 280 słów i kosztował życie 50 milionów ludzi.

Według pamiętników dyplomaty amerykańskiego Charlesa Bohlena treść tajnego protokołu była znana rządowi Stanów Zjednoczonych nazajutrz po jego zawarciu. O tajnej treści traktatu Amerykanie natychmiast powiadomili Brytyjczyków, ci z kolei – Francuzów. Zresztą Francuzi uzyskali je wcześniej z innego źródła, przekazał je do Paryża ambasador w Berlinie Robert Coulondre.

Jednak ani Brytyjczycy, ani Francuzi nie przekazali Polsce żadnych posiadanych informacji o pakcie, pomimo wiążących ich z Polską układów sojuszniczych.

Na Zachodzie dla celów propagandowych właściwie o nim zapomniano, bo „dotyczył państw, które były daleko”. Dopiero teraz, po upływie trzech pokoleń (licząc, że jedno pokolenie trwa ćwierć wieku) próbuje się naprawić tę niegodziwość. 

Ukazała się właśnie  interesująca, świetnie udokumentowana książka brytyjskiego historyka Rogera Moorhouse'a  „Pakt diabłów”.

Pakt nie miał znaczenia dla Zachodu, mimo że powinien je mieć. Pakt zaburzał ogólną opinię Zachodu o reżimie stalinowskim. Po 1941 roku i zawarciu sojuszu ze Stalinem pakt ten wygodnie zapomniano. Z kolei po wojnie wiedza o tym porozumieniu była moralnie niewygodna. Okazałoby się bowiem, że alianci do grona przyjaciół włączyli tego, który dokonał ludobójstwa.   

Premier W. Brytanii Winston Churchill zamykał usta tym polskim generałom i politykom rządu londyńskiego, którzy próbowali  ujawniać prawdę o pakcie Hitler-Stalin i zbrodni katyńskiej.

Motywacją Stalina do zawarcia  paktu z Hitlerem było skorzystanie z powstałego chaosu dla własnych interesów – wyjaśnia historyk . Kierował się podobną logiką, jak Lenin w czasie I wojny światowej, kiedy chaos w Europie umożliwił komunistom przejęcie władzy w Rosji. Stalin miał nadzieję, że chaos podczas II wojny światowej pozwoli mu doprowadzić do zwycięstwa komunizmu w całej Europie.

Autor książki "Pakt diabłów" Roger Moorhouse w jednym z wywiadów wyjaśnia, że archiwa brytyjskie dotyczące tego okresu do niedawna były zamknięte, więc nie było dostępu do informacji na ten temat. Teraz być może będzie się to zmieniało i będziemy wiedzieć więcej. Ale pod warunkiem, że również Rosja otworzy archiwa.

Trudno podzielać tę nadzieję. Dopóki na Kremlu będzie się utrzymywał Putin, jako gorący i wierny spadkobierca  stalinowskich kłamstw, nie dopuści on do otwarcia  rosyjskich archiwów. 

W jednym z wywiadów Moorhouse powiedział: „Myślę, że Putin nie do końca gra kartą Ribbentrop-Mołotow, ale zarazem jest on uwięziony w starej sowieckiej narracji: widzi świat zewnętrzny jako jednolicie wrogi Rosji i nie może pozwolić na żadną krytykę polityki Stalina lub radzieckich występków. Również wspominając dziś o pakcie, stara się go usprawiedliwić. Ciągle zbija sąsiadów z tropu i budzi powszechny strach.”

Roger Moorhouse jest brytyjskim historykiem, o którym Norman Davies powiedział, że „nikt nie jest lepiej przygotowany do odkrywania ponurych konsekwencji paktu Ribbentrop-Mołotow”. Szerzej temat podjął A.Cissowski (Twitter).

W 2006 r. ukazała się jego praca pt. „Polowanie na Hitlera", w 2010 - „Stolica Hitlera”. Kilka dni temu nakładem wydawnictwa ZNAK - ukazał się „Pakt diabłów”. 

Może Ci się Spodobać

0 komentarze