WĘDRÓWKI LUDÓW - EUROPA PRZEGRA

poniedziałek, sierpnia 24, 2015

         


Co zmieniło Europę? Wielkie wędrówki ludów.

Barbarzyńskie plemiona, między innymi Hunowie i Germanowie parli u schyłku starożytności i w początkach średniowiecza na tereny Cesarstwa Rzymskiego. Tak jak dziś, aczkolwiek z całkiem innych powodów, Europę zasiedlają dobrowolnie albo siłą uchodźcy z Syrii, Afganistanu, Somalii i innych krajów.

To jest dopiero początek wielkiej wędrówki naszych czasów.Ten marsz z południa będzie się nasilał.

Barbarzyńcy już dawno radykalnie odmienili  kontynent europejski, doprowadzili do zmian etnicznych na ogromnych obszarach, wyznaczyli koniec starożytności. Dopiero państwo Franków stało się podwalinami nowożytnych państw europejskich.

Hunowie ujarzmili (375 r.) osiadłych nad Morzem Czarnym Ostrogotów, zmuszając równocześnie Wizygotów do szukania schronienia w granicach imperium rzymskiego. Wizygoci spustoszyli prowincje bałkańskie i w 378 r. rozgromili pod Adrianopolem legiony rzymskie.

Sforsowanie w 406 r. linii Renu zapoczątkowało proces osiedlania się ludów germańskich (Wandalowie, Burgundowie, Sasi, Swebowie, Frankowie i inne), a później także słowiańskich, na terenach cesarstwa. Wandalowie, Swebowie i Alanowie osiedlili się w Hiszpanii.

Wizygoci po splądrowaniu Italii (w 410 r. zdobyli Rzym) założyli swoje państwo w południowej Galii (skąd zostali wyparci na początku VI w. przez Franków), a następnie w Hiszpanii.

Anglowie, Sasi i Jutowie podbili w połowie V w. Brytanię. Od 493 r. Italia stała się ośrodkiem państwa Ostrogotów, a po ich rozbiciu - Longobardów. Cesarstwo bizantyjskie zdołało się oprzeć naciskowi Słowian.

W VI-VII w. przybyli z Azji Awarowie zepchnęli Longobardów do Italii i przełamawszy granice cesarstwa bizantyjskiego na Dunaju ułatwili Słowianom osadnictwo na Bałkanach. Za ostatnią europejską wędrówkę ludów uważa się najazd Węgrów, którzy zostali zatrzymani w X w. przez cesarstwo niemieckie.

A więc wielkie wędrówki ludów to zjawisko ani nowe, ani wyjątkowe.Taka jest niepisana reguła. Dlaczego garstka (Europejczycy) ma żyć lepiej, od niezliczonych ludów (Afryka, Azja), którzy nie mają nic. A kto nie ma nic, nie boi się żadnego ryzyka. Dlatego już dziś na granicy państw Unii Europejskiej koczują tysiące. Będzie ich więcej.

Niewykluczone, że jeszcze za naszego życia z Afryki i Azji do Europy ruszą nie tysiące, miliony. Ten proces jest nieodwracalny. Nędza, bieda, ucisk – to siła, która nie zna kordonów, nie ma innego ratunku jak marsz tam, gdzie ludzie żyją pod innym, łaskawszym niebem. 

Dziś uchodźcy nawet pieszo chcą dotrzeć do Niemiec, Austrii i Francji. Kilka tysięcy imigrantów maszeruje przez Macedonię, aby dostać się do krajów Unii Europejskiej. Za kilkanaście, kilkadziesiąt lat Europa nie będzie taka, jaka jest dzisiaj. Świat biedy, swoją liczebnością i determinacją pokona świat bogatych. 

Może Ci się Spodobać

0 komentarze