KUKIZ JAK CZOŁG
środa, czerwca 10, 2015
Paweł Kukiz nie wymyślił siebie. Kukizowi zbuntowanego
Kukiza podali na tacy inni. Przede wszystkim rządzący. Idol woła: trzeba wyrwać
naszą Ojczyznę z łap partyjnych klanów. I wołając tak, ma świętą rację.
Nie od dziś wiadomo, że największą słabością wolnej
Polski jest nasza klasa polityczna. Słabość ta widoczna jest od lat, nie tylko
w długim okresie rządów Platformy. Głównym jej schorzeniami są: bezideowość, co idzie w parze z
cwaniactwem oraz brak profesjonalizmu, któremu towarzyszą układy i układziki.
Te i inne grzechy klasy politycznej celnie punktuje Kukiz.
Mleko więc się rozlało. Zmieniająca raz po raz swoje
programy, niby to partia chłopska , jaką jest PSL – w istocie już została
zmieciona. Przeżywa swoje ostatnie dni. O SLD z Millerem na czele nawet nie ma
co mówić. Platforma dogorywa.
Kukiz prezentuje się jako prawdziwy Polak. Jako ten,
który doprowadzi do lepszego jutra. Jest klasycznym przykładem naszych
dzielnych wojaków z czasów Rzeczpospolitej szlacheckiej, którzy wołali:
„kupą mości panowie, do boju, na wroga!
”. Tyle, że przestali być takimi dzielnymi wojakami, gdy przyszło do konkretów.
Bo żeby walczyć i zwyciężać trzeba potrząsnąć sakiewką. Gardłowali ile mieli pary
w płucach. Aby zwyciężać – trzeba ku
chwale Ojczyzny na nią łożyć. Z własnej kieszeni.
Paweł Kukiz jest trochę jak ów szlachciura. Pokrzyczeć,
popić, pośpiewać . Zapłaci sąsiad. Za
Kukizem stoją tłumy. Krzyczą. Zburzą. I co dalej?
Pan Kukiz mówi jak z nut ( właściwie wykrzykuje). Ale ani
on osobiście nie jest mędrcem, ani nikt
z jego masowego otoczenia. Nie da się w nowoczesnym świecie kierować
Rzeczpospolitą , bez intelektualnego zaplecza. Chyba, że doszlusujemy do epoki
kamienia łupanego.
Upadające dziś partie walczyły o nowoczesną Polskę na oślep. Polityczny
ślepiec w końcu musi się potknąć. Gdzie nie spojrzeć – partie rządzące w
ostatnich ośmiu latach porobiły sobie samych wrogów, z Kościołem katolickim na
czele. Co prawda nie jeden hierarcha aż
prosił się o krytykę, no ale szturmem nie obala się tradycji.
Kukiz też tym gra. Gra mediami. I ma rację. Są
spacyfikowane przez koncerny, biznes, ludzi małego ducha, bez własnych poglądów
itd. Kukiz może udowodnić im każde świństwo i prawie nigdy się nie będzie mógł
się pomylić.
Kukiz idzie jak czołg. I tego czołgu się boję. Bo jest to
czołg, na którym czołgista zawiesił wszystko co możliwe. I biało-czerwoną i
Chrystusa oraz pomniejsze świętości. Obiecuje, że wszystko zmiecie. W Ojczyźnie
zapanuje raj!
On – bezpartyjny, bez partii, z zapleczem naiwniaków,
także cwaniaków oraz oczywiście także
ludzie dobrej woli, poprowadzi kraj do raju. Guzik prawda.
Na końcu tej drogi będzie krach. Straszny. Bolesny. Nie da się
bowiem osiągnąć sukcesu głosząc czystej wody populizm. Raju na ziemi nie było i
nie będzie. Czołg przejedzie i wyrówna. Ukochaną Ojczyznę.
0 komentarze