JAK ZGŁUPIEĆ

środa, czerwca 24, 2015

Kto nie czyta głupieje. Oczywiście zależy co. Czytelnictwo książek spada w Polsce na łeb i szyję. Wkrótce osiągniemy poziom zerowy. Zero mądrości. 

Nie chodzi o czytanie byle czego. Kto sięga po "świerszczyki" i tak mu nic nie pomoże, niech się "wzbogaca". Chodzi o to, że księgarnie i e-booki pękają od szmiry, jest ich tyle ile gwiazd na niebie, ale nie jest to światło mądrości bynajmniej.

Masowo wydawane są pozycje celebrytów, nawet jeśli wynajmują do pisania kogoś, kto zna ten fakt, otrzymujemy pozycje bezwartościowe, poziom klasy zero. Raczej dwóch zer.

Jednocześnie maleje czytelnictwo pozycji, które każdy - profesor uniwersytecki, lekarz czy wykwalifikowany robotnik, gospodyń domowych nie wyłączając - powinien mieć w ręku chociaż raz w życiu. Nie ma. W gimnazjach a nawet na kierunkach humanistycznych wyższych uczelni nagminną lekturą są ściągi, streszczenia powieści stanowiących kanon literatury światowej. 

Bez ich głębszej znajomości, choćbyś zasiadł w sejmie czy senacie, pozostaniesz kapuścianymi głąbem. Będziesz się poruszał na salonach, gdzie podają wykwintne trunki, lecz nie na salonach, gdzie toczą się intelektualne spory.

Nie bredzę pisząc o tym. Wiem, co nieco, jak to wygląda w innych krajach.

Chętnie małpujemy Zachód. Głównie w tym, co w małpowaniu najprostsze. Czytelnictwo poważnej literatury we Francji czy Niemczech, także w krajach Skandynawskich i to wśród ludzi młodych, jest powszechne, nie słabnie, lecz rośnie, księgarnie paryskie, które ostatnio mam okazję odwiedzać, nie tylko pękają od literatury pięknej. U nas nic nie "pęka". 

Nawet w tak ongi renomowanej księgarni, jaką była księgarnia "Prusa" na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, aby coś wartościowego kupić trzeba specjalnie zamawiać. Nie dlatego, że jest to towar tak chodliwy. Po prostu nie kupuje się go i księgarze nie chcą "zaśmiecać" nim półek. Biznes to biznes.

Tak oto kwitnie w Polsce tandeta umysłowa. 

Tandetny człowiek. Tandetny kraj. No i tandetni politycy, co rozumie się samo przez się. Czyli półinteligenci u władzy.




Może Ci się Spodobać

0 komentarze