WYŚCIG SZCZURÓW
wtorek, czerwca 09, 2015
Bogactwo tego świata bierze się z bogactwa ludzi.
Każdy z
nas jest inny, każdy inaczej wygląda, inaczej mówi, ma swoje zdanie na sprawy
drobne i ważne.
System jedynie słuszny, czyli totalitarny, niezależnie od
koloru, w każdych warunkach był i jest okrutny, gdyż próbuje ulepić z
wszystkich ludzi taką samą kukłę. Kto się sprzeciwia - w zależności od skali
reżimowej presji - albo jest pozbawiony praw do godziwego życia, albo siedzi w
więzieniu lub ginie, co - jak wiemy z nieodległej historii totalitaryzmów
brunatnego i czerwonego - należało do ulubionych rozstrzygnięć wodzów.
Dziś, w każdym razie w Europie mamy demokrację. W naszym kraju
cieszymy się nią od przeszło ćwierćwiecza – szmat czasu, zwłaszcza jeśli
weźmiemy pod uwagę szaleńczy skok technologiczny
z Internetem na czele. Zatem próby ulepiania kukły z całego narodu na kształt
jedynie obowiązującej ideologii – to plan nie tylko idiotyczny, lecz i z góry
przegrany.
Mimo to w wielu z nas gnieździ się chory upór przy
własnych poglądach i potępianie każdego innego. Każdego kto myśli inaczej, kto
jest wierzącym, gdy ja uważam się za niewierzącego i na odwrót. Kto jest za
partią Iksa, a nie moją – Igreka itd. Nie potrafimy patrzeć po ludzku na Innego. Temu,
kto nie jest z mojego podwórka, najlepiej solidnie dokopać.
Nie posiedliśmy umiejętności rozmawiania z inaczej od nas
myślącymi. Najlepiej czujemy się w
gronie do siebie podobnych. Pokazują to telewizyjne dyskusje, które przeradzają
się w warkot wściekłych psów.
Kultura polityczna większości Polaków równa się zeru.
Kultura polityczna naszych rodzimych polityków równa się dwóm zerom.
Kultura polityczna naszych rodzimych polityków równa się dwóm zerom.
A utwierdzanie się w swojej nieomylności prowadzi najczęściej do porażki.
Dziś w Polsce już nie musimy się straszyć Putinem. Wystarczy, że
straszymy się wzajemnie. Jedni Platformą, drudzy PiS-em, inni nowymi twarzami,
które właśnie pojawiły się na scenie.
W wyścigu szczurów ( ang. rat race) uczestniczymy wszyscy. Biegamy bez końca w labiryntach lub w obracających
się kołach, nie osiągając w ten sposób niczego, ani jako grupa, ani jako jednostki.
Ot, laboratoryjne szczury.
0 komentarze