POSTAWMY NA MĄDRYCH

niedziela, czerwca 28, 2015




Żyjemy w innym świecie od tego sprzed lat. Zawsze żyje się w innym świecie.

Gdy w 1968 roku przez zachodnią Europę przeszła społeczna rewolta, wydawało się, że wszystko stanęło na głowie. Młodzi Francuzi, Holendrzy, cała Europa na zachód od bloku wschodniego, otworzyła drzwi i okna na wolność (obyczajową, religijną, seksualną itd.) w skali dotąd nieznanej.

W Polsce, która znajdowała się w zamkniętych klamrach reżimu wybuchały inne ogniska. Bolesny marzec 68, na który złożył się odgórnie sterowany antysemityzm jednym przyniósł wstyd, drugim upokorzenie, tym, których dotknął bezpośrednio czyli Polakom pochodzenia żydowskiego – wygnanie, u niemałej  zaś części Polaków górę brała obojętność, a tu i ówdzie  nawet pewnego rodzaju satysfakcja.

Otworzyłem jedną z kart przeszłości. Było ich wiele z mrocznym grudniem 1981 roku i stanem wojennym na czele oraz okresem stalinowskim (1948 -1955), gdy nawet za opowiedzenie politycznego dowcipu szło się na kilka lat do więzienia.

Dla dzisiejszego pokolenia są to bajeczki, którymi nawet nie ma co straszyć dzieci, bo i tak pojąć je trudno. 

Dzisiaj mamy na głowie całkiem inne problemy i choć obiektywnie rzecz biorąc w porównaniu z dawnymi laty są przysłowiowym „pryszczem”, niemniej – skoro pragniemy z żywymi naprzód iść i po życie sięgać nowe – wymagają uwagi, troski, szukania rozwiązań. 

I zwracania uwagi na pojawiające się zagrożenia.

Media tym się raczej nie zajmują. Swoją „misję” sprowadzają do nakręcania spirali sensacji. Nasi rodzimi politycy i media jako „czwarta władza” zajmują się przede wszystkim sobą. 

To znaczy tym, co przynosi im korzyść ( finansową, grupową, osobistą itp.). W istocie funkcjonują w zamkniętym, zakłamanym świecie. Wiedząc jak wiele od nich zależy, lekceważą całą resztę: naród.

I klasa polityczna i media – mowa o Polsce – próbują ulepić Rzeczpospolitą według własnej hierarchii „wartości”. 

Na tej chorej glebie pojawiają się chwasty czyli hałaśliwi idole, jak ów obywatel - estradowiec obiecujący złote góry,a w rzeczywistości zmierzający do likwidacji struktur państwa polskiego.

Skupia wokół siebie wszystkich możliwych przegranych uzurpatorów i politycznych cwaniaków, od przypominającego cyrkowego clowna Korwina – Mikke i „pięknej” – pierwszej „naiwnej” pani Ogórek, po niejakiego Brauna, niby to reżysera , ale z pewnością faszyzującego „patrioty”, który w pierwszej kolejności chciałby wypędzić z kraju Żydów i masonów.


Naród wie, że został oszukany. W chaosie nie wie jednak jaką zająć pozycję. Komu wierzyć. W chaosie, a jest do niego już blisko, najlepiej czują się szarlatani. Wyjście jest jedno jedyne. 

Polacy muszą postawić przede wszystkim na ludzi mądrych. 
Czy to się nam uda? 


Może Ci się Spodobać

0 komentarze