POLACY - NARÓD NA WYMARCIU

piątek, lipca 24, 2015



Jeśli natychmiast nie weźmiemy się do roboty nie będzie nas.

Jeśli politycy będą się wyłącznie brali za łby i przy tym jeden oraz drugi będą obiecywali złote góry, i nawet jeśli jakimś cudem, zostałyby one spełnione, to i tak nie będzie miał kto na te góry wejść.

Czeka nas swoista zagłada. Należymy do jednej z najsłabszych nacji w Europie. Jest nas coraz mniej. To już nie są przelewki. Zbliżamy się demograficznego dna.

Bzdurne jest  myślenie, że im mniej nas będzie, tym będziemy mieli więcej do podziału. Jeśli w dalszym ciągu przyrost naturalny w naszym kraju będzie utrzymywał  się na obecnym poziomie, będziemy narodem starców. Już po części nim jesteśmy. 

Staniemy się krajem, w którym większość mieszkańców to będą młodzi przybysze  z Afryki i Azji. To nie są żadne strachy na Lachy, to proste wnioski nasuwające się m.in. po najświeższych (czerwiec 2015)  badaniach demograficznych.

Jest nas obecnie 38 mln 457 tysięcy, tj. mniej o przeszło 20 tys. niż na koniec 2014 r. W  pierwszym półroczu tego roku zmarło prawie 200 tys. osób, zaś urodziło się180 tys. dzieci, z tego umarło prawie 1000 niemowląt. Maleje również liczna zawieranych małżeństw, wzrasta zaś liczba rozwodów. Ten negatywny proces od lat, z  każdym rokiem narasta.

Tak zwana polityka prorodzinna to w III RP mit. Spór liberalno-kościelny w sprawie in vitro również nie pomaga. Każde poczęte dziecko  jest na wagę złota.

W szalonym tempie maleje również liczba Polaków znających poprawnie język ojczysty. Obowiązuje jako taka polszczyzna z wstawkami  zbliżonymi do angielszczyzny.

Przeszło 60 proc. Polaków nie przeczytało w ubiegłem roku ani jednej książki (wliczając kucharskie, o tematyce rozrywkowo - sportowej, pornograficznej). Już staliśmy się  wtórnymi analfabetami. Zaś naród  bez własnej kultury rozpływa się w morzu innych kultur.

Dokładnie 40 lat temu, przywódca świata arabskiego prezydent  Algierii Huari Bumedien skierował do ONZ  następujące słowa:

"W dniu, w którym na każdego mieszkańca północy przypadać będzie półtora przybysza z południa, nie będzie już mowy o kulturze otwartości. Będzie jedna kultura i przyjdzie do was z łona naszych kobiet".


To właśnie nas czeka. I to wcale w nie tak odległej przyszłości.

Może Ci się Spodobać

0 komentarze