ZDZIWACZAŁY GENIUSZ - KANT
czwartek, lipca 30, 2015
IMMANUEL KANT (1724-1804) – wybitny filozof Oświecenia. Geniusz.
A przy tym dziwak nad dziwakami.
Nie przejawiał żadnego popędu płciowego.
Potrzeby ciała ograniczały się u niego wyłącznie do
zaspokajania czynności fizjologicznych. Seks uważał za rzecz zbędną. Co więcej
- obrzydliwą.
Nie wiadomo z czego brał się u niego wstręt do płci
pięknej. Może z racji dość nieudanego wyglądu: był niski (157 cm wzrostu), miał
infantylną twarzyczkę ze spiczastym nosem, zapadniętą klatkę piersiową,
kręgosłup w sztywnym gorsecie korekcyjnym. I fatalną wadę wymowy. Ale to chyba raczej
nie mogło być powodem tak dziwacznego
stosunku do seksu.
Być może Pan Bóg wszystko, co przypisane człowiekowi, ulokował w mózgu genialnego filozofa.
On sam o Bogu zapisał tak: „Są dwie rzeczy, które
napełniają duszę podziwem i czcią, niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we
mnie. Są to dla mnie dowody, że jest Bóg nade mną i Bóg we mnie”.
Kant nie tylko nie znosił kobiet, on nawet nie akceptował żonatych mężczyzn w swoim pobliżu.
Jego wierny
służący, Lampe zręcznie ukrywał własny
ożenek. Bywał u żony jedynie "z doskoku". Kiedy przypadkiem Kant trafił
na trop "haniebnego wykroczenia", zrobił słudze awanturę i zażądał bezwarunkowego,
natychmiastowego "zerwania z babą". Ten jedynie ukradkiem wypuszczał
się do swojej połowicy. Gdy umarła, służący ożenił się ponownie - z jej przyjaciółką. Kant tego już mu nie
wybaczył. Przepędził wiernego sługę z
dnia na dzień.
Kant rozmawiając kiedyś w męskim towarzystwie ( kobiecego
w ogóle nie uznawał) wyznał, iż
pozostaje w celibacie między innymi z tej przyczyny, że wykonywanie ruchów
kopulacyjnych uważa śmieszne.
Filozof był całkowicie obojętnie seksualnie. Nie miał
także najmniejszych skłonności homoseksualnych.
Wielki filozof – dziwakiem nad dziwakami!
Jego ulubiona myśl: „Człowiek nie jest bogaty tym, co
posiada, lecz tym, bez czego z godnością może się obejść”.
0 komentarze