CIERPIĄCY GENIUSZE - NEWTON
środa, lipca 29, 2015
Izzak Newton (1643 - 1727) - angielski fizyk, matematyk, astronom, filozof, historyk, badacz Biblii i alchemik.
Odkrywca zasad dynamiki. Przedstawił prawo powszechnego ciążenia, a także prawa
ruchu leżące u podstaw mechaniki klasycznej. Przyczynił się do rozwoju rachunku
różniczkowego i całkowego.
Miał 50 lat, za sobą prawie wszystkie wybitne prace z
dziedziny fizyki i matematyki, z genialnym dziełem Philosophiae naturalia principia mathematica, gdy we wrześniu 1693
roku doznał zaburzeń psychicznych.
Po Royal Society w Londynie, którego był członkiem,
rozeszła się sensacyjna wiadomość, że Newton popadł w obłąkanie.
Przyczyną był nadmierny wysiłek umysłowy. Przyjaciele nie
umieścili go jednak w szpitalu dla psychicznie chorych, co wówczas w takich
przypadkach było normą, lecz starali się możliwie dyskretnie, przy pomocy zaufanych
psychiatrów, leczyć w domu. To właśnie
go uratowało.
Newton, zwykle małomówny, podczas choroby stał się gadatliwy,
mówił dużo i bez sensu. Choroba umysłu wyrażała się przede wszystkim w agresji
do otoczenia. Był - pospolicie rzecz ujmując – groźnym wariatem.
Księciu Louis'owi Villars'owi, marszałkowi, który
aktualnie dowodził wojskami francuskimi w czasie wojny Anglii z Francją,
odgrażał się, że będzie walczył z nim w Cevennach.
Do bliskiego mu przyjaciela, filozofa Jana Locke'a wystosował list , zarzucający mu, że go wplątał w aferę
z kobietami i został przez nie omotany.
Jeszcze, gdy był przy zmysłach, jego pasją było
studiowanie Pisma Świętego. W czasie
zaburzeń umysłowych wybuchły w nim
egzaltacje religijno-filozoficzne. Ukazywały się mu między innymi tajemne wizje
prorocze Apokalipsy, pod postacią
symboli, groźnych dla przyszłości świata.
Jednak po pewnym czasie – właśnie dzięki pomocy przyjaciół
- umysł wracał do normy. Świadomie oceniał stan swojego zdrowia.
W liście do przyjaciela Samuela Pepysa (podczas choroby
zerwał z nim wszelkie więzi, jako niegodnym, aby z nim obcować) pisał: " Choroba sprawiła taki nieład,
że od tygodni nie spałem nawet godziny, a w ciągu ostatnich pięciu dni nawet
sekundy”.
0 komentarze