JAK NIE ZGUBIĆ SIĘ W PODRÓŻY
niedziela, lipca 26, 2015
.
Aby w podróży się
nie zgubić, potrzebny jest rozkład jazdy. Nawet, jeśli jedziemy w miarę znaną
trasą lepiej się wcześniej upewnić, zasięgnąć języka. GPS (Global Positioning
System ) jest doskonałą pomocą, ale i on nie zawsze ma zakodowane te drogi, które istnieją, albo z kolei ma zakodowane te, których jeszcze nie
oddano do użytku (oba warianty sprawdziłem na własnej skórze).
Paryskie lotnisko Charles de Gaulle przyjmuje 60 mln
pasażerów rocznie, nowe lotnisko w Dubaju będzie przyjmowało 200 mln pasażerów.
Człowiek w tych kolosach spełnia drugorzędną rolę. Jest tam co prawda obecny, ale jakby go
nie było. Tak dzieje się prawie wszędzie.
Łatwo jest się zagubić w otaczającym nas świecie. Jak
wiemy z literatury, kiedyś było łatwiej. Nie było takich możliwości
podróżowania jak dziś. Nie było tylu środków lokomocji. Nie przecinało się w
jednym punkcie tyle dróg. Dziś skrzyżowań jest tak wiele, że podróżując dostajemy
zawrotu głowy.
Samochodami pędzimy na łeb i szyję. Nawet przejazd przez
tunel pod Alpami, choć wydaje się, że droga jest łatwa i przyjemna, i nie można
się zgubić, nieraz kończy się tragedią.
Kiedyś wystarczał dyliżans. Nie było wielkiego wyboru.
Ale czy brak wyboru ułatwia? Ale z kolei brak możliwości wyboru nas ogranicza.
Pisał socjolog Jan Strzelecki o busoli, dzięki której -
jeśli człowiek ma ją w sobie, jeśli ją wypielęgnował, wyniósł z rzeki
dzieciństwa, ostatecznie wydostanie się z każdej opresji.
Życie bez busoli jest życiem po omacku. Życie po omacku
jest życiem bez celu czyli jest życiem bezcelowym. Po omacku możne przejść kilka
metrów we własnym mieszkaniu, nie zaś w tak wielkim świecie, w jakim przyszło
nam żyć.
Aby nie zagubić się w otaczającym nas świecie, człowiek
potrzebuje busoli.
Wskazówki bezwzględnej. Bezwzględnej prawdy. Pisał kiedyś
mądry polityk i humanista Władysław Bieńkowski, że "naród, który w swej
historii, kulturze, w swoim społecznym etosie nie dopracował się takich
wspólnych, nadrzędnych wartości, w obronie których manifestuje swą jedność, nie
jest narodem, lecz zlepkiem elementów".
Naród jako zlepek
elementów z góry stoi na pozycji przegranej. W
tej naszej współczesnej podróży nie środek lokomocji jest najważniejszy. Aby się nie
pogubić, nie wystarczy mapa, GPS, komputer.
Nie wystarczy kupić Biblię, aby
osiągnąć raj albo zostać świętym. Nie wystarczy kupić flagę biało - czerwoną i
wyć (bo to nie jest śpiew) na stadionie hymn i przy tym uważać się za gorącego patriotę.
Kto nam na siłę wciska gotowe formułki jak żyć, w co
wierzyć i jak wierzyć, i odgórnie nakazuje robić to i owo, aby zasłużyć na miano prawdziwego Polaka,
prawdziwego chrześcijanina itp., ten robi wszystko, aby zniszczyć w człowieku
to, co najcenniejsze.
Jest nim człowieczeństwo.
0 komentarze