OŚMIESZANIE I ŻÓŁĆ
środa, lipca 29, 2015
Jedno i drugie maszeruje obok siebie, rozlewa się po
kraju. Z ust polityków, z ust pewnego profesora filozofa – wroga ludzi
wierzących i innego profesora – bulwersującego antysemity( podążają ramię w
ramię) leje się żółć. Jeden warczy na drugiego. Opluwanie stało się najprostszą
drogą do „sławy”.
Włoski filozof i pisarz Umberto Eco na stare lata uznał
ze smutkiem, że wielkiej sławy nie osiągnął. Gdyby jednak podczas jakiejś
wypowiedzi telewizyjnej „na żywo” zdjął spodnie i pokazał swoje przyrodzenie,
wówczas pokazywano by go przez kilka dnia we wszystkich światowych kanałach
telewizyjnych.
Ośmieszanie, opluwanie i pokazywanie ludziom gołego tyłka,
za przeproszeniem – to dwie strony tego samego medalu, to droga do medialnej
popularności i byle jakiej sławy.
Zwykle towarzyszy temu nienawiść do inaczej myślących,
inaczej kochających, inaczej wierzących, inaczej się ubierających itp. Jest to,
krócej mówiąc, nienawiść człowieka do człowieka. I ta właśnie droga ma prowadzić
sukcesu.
Tej ogólnonarodowej żółci, od Bałtyku po Tatry mamy
jednak po same uszy. To nie jest walka na miecze. Żeby! Wówczas mówilibyśmy, że mamy do czynienia z
rycerzami. A choćby była to walka na noże. Można byłoby wówczas mówić o
łobuzach spod ciemnej gwiazdy. Ależ skąd!
Tym razem walka toczy się o wszystko czyli o to, kto będzie
rządził krajem. Oni czy my. Tamci czy owi. Jedni czy drudzy.
Ten bój na śmierć i życie toczą jeden przez drugiego. Jedna przez drugą. Bój to nie jest ich pierwszy. Jest to bój naszej chorej
klasy politycznej. Wszystkich ze wszystkimi.
Naród domaga się zmian na lepsze. Kogo na kogo? Oto jest
pytanie! Złego na gorszego czy gorszego na jeszcze bardziej złego?
I tak oto znaleźliśmy się na rozstaju. A wokół szambo i żółć. Zatem rada dla
niewtajemniczonych. Omijajcie szamba. Na wszelki wypadek. Wpaść w nie można
choćby przez nieuwagę. Wyjście z niego - trud to nie mały.
3 komentarze
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zosatło opisane.
OdpowiedzUsuń