KUP PAN CEGŁĘ ALBO KOLUMNĘ ZYGMUNTA

środa, lipca 08, 2015


– Panie szanowny! Kup pan te cegłę! Odpalasz pan stówkę – ocalasz pan główkę! Cegła tańsza od kapoty, kup pan cegłę od sieroty! No co jest, jak pragnę zakwitnąć?! Dawaj pan stówę i spływaj w podskokach! Bo tak ryło przenicuje, że będziesz nosem gwizdał!

Za wczesnej komuny „sprzedawano” cegłę. Ale o wiele ciekawiej i to zresztą pod każdym wzlędem było w czasach II Rzeczpospolitej.

Największym cwaniakiem warszawskim był w tamtych latach pomysłodawca sprzedaży kolumny Zygmunta. Poza dość częstym „sprzedawaniem”  kolumny króla Zygmunta lub wagonów tramwajowych - pisał o warszawskim oszuście Adolfie Cynjanie,  w listopadzie 1930 r. "Goniec Polski” – miał na sumieniu liczne pomysły, co prawdę trochę w więzieniu posiedział, lecz finansowych korzyści nie odniósł.  

W przedwojennej Polsce na pomysłowych przestępców można było natknąć się niemal w każdej branży. W Łodzi 400 żądnych sławy adeptów aktorstwa wpłaciło w sumie 100 tys. zł oszustom, podającym się za producentów filmowych.

Jednak przed wojną taki łódzki złodziej  czy cwaniak warszawski miał jakiś kodeks. Gdy ukradł portfel, to wrzucał do skrzynki pocztowej dokumenty. Obowiązywał kodeks. To był fach, to była sztuka, umiejętność. Mieli swoją dintojrę, to znaczy sąd złodziejski.

W III RP  narodziła się całkiem nowa moda. Podobna do sprzedawców kolumny króla Zygmunta, ale z istotnymi poprawkami. Jest nią  obiecywanie gruszek na wierzbie.

Proceder ten uprawiają  przede wszystkim politycy, czego jesteśmy w bieżącym, wyborczym roku świadkami każdego dnia. Także sprzedają to, co nie ich. Handlują tym, co nasze.

Powiadają:  „głosuj na mnie a dostaniesz to i to”. „Głosuj na mnie a będzie ci się żyło długo i szczęśliwie”. „Nie będziesz płacił podatków”. „Dostaniesz poza pensją to i owo”. „Na emeryturę pójdziesz zaraz po urodzeniu”.

Osobiście wolę cwaniaka – warszawiaka, który chciałby mi wcisnąć swój „kit” czyli kolumnę Zygmunta. To był styl, sztuka. A dziś co mamy?


Fuszerka na całej linii.

Może Ci się Spodobać

0 komentarze