CIERPIĄCY GENIUSZE - DOSTOJEWSKI
czwartek, lipca 23, 2015
Fiodor
Dostojewski (1821- 1881) - wielki pisarz
rosyjski, autor „Zbrodni i kary”, „Biesów”, „Idioty”, „Braci Karamazow”.
Polaków nie znosił i to bardzo.
Był
synem wiecznie pijanego łajdaka, który syna nie cierpiał. Pisarz odwzajemniał mu się tworząc na jego
wzór postać odrażającego zboczeńca - starego
Karamazowa.
Zabobonny
lud rosyjski przekazywał „mądrość”, że "gdy ciało w grobie jęczy, podły
bies duszę dręczy". Dostojewskiego
od młodości dręczyły halucynacje . Więc czekał z nadzieją, aż widziadło tej
udręczonej duszy zniknie z jego oczu. W okresie dojrzewania stał się
epileptykiem.
Epilepsja
- padaczka, niemoc św. Walentego, a także paduch, czyli kaduk. A kaduk to
czart, bies, zły duch. Czyli opętanie przez diabła. Pisarz w to wierzył.
Dostojewskiego
padaczka najczęściej napadała na ulicy albo w towarzystwie ludzi, których nie znosił. A tylko nielicznych znosił. Atak
padaczki opisał ukazując cierpienia księcia Myszkina w „Idiocie”. Z osobistych
wyznań Dostojewskiego wiemy, że napady choroby poprzedzało u niego uczucie wielkiej
radości - jak pisał - „niewysłowionej rozkoszy”.
Gdy następował atak z pianą na ustach krzyczał z bólu. Potem nadchodził czas głębokiej depresji. Zalewając
się z rozpaczy łzami sądził, że wszyscy wiedzą o jego nieszczęściu. Nie
wychodził z domu a gdy w końcu wyszedł, przeważnie w szulerskich zamiarach
hazardzisty, biegł ulicą chyłkiem, aby nikt go nie widział.
Gdy
atak mijał, uspakajał się i wtedy wkraczał w krąg innego świata, w krąg pań lekkich
obyczajów. Wśród nich czuł się
bezpieczny i szczęśliwy.
Jednak
i w tym gronie dopadała go choroba. Była nią zazdrość. Cierpiał, gdy „jego”
prostytutka szła z innym mężczyzną. Jednak także wówczas pisarz gorąco pragnął, aby go poniżano. Cierpliwie bowiem czekał na
to, aż pójdzie z innym!
X
Dostojewski:
„Człowiek może znieść bardzo dużo, lecz popełnia błąd sądząc, że potrafi znieść
wszystko”.
0 komentarze